środa, września 15, 2010

Lubię...

Właściwie nie wiem, czy jestem w stanie sprostać wyzwaniu Półeczki z książkami i wymienić 10 rzeczy, które lubię. Lubię ich znacznie, znacznie więcej. I nie mam pojęcia, czy uda mi się owe dziesięć w pocie czoła wybranych, uszeregować w kolejności alfabetycznej, tematycznej, hierarchicznej, ewentualnie innej dowolnej...

A że lapidarnością nie grzeszę, nieco więcej o sobie i swoich lubieniach-skojarzeniach ujawnię:)

1. Lubię ludzi. Dzieci i dorosłych... Lubię pogaduchy przez telefon, pogawędki przy herbacie, spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Lubię mówić i lubię słuchać. Potrafię godzinami plotkować z siostrą o wszystkim, co ważne i nieważne, odpowiadać na niezliczone pytania córki, przegadywać z mężem wspólne decyzje, śmiać się z Nim, z Zosią i z Jasiem... Fotografować ludzi lubię.
2. Lubię herbatę. Czarną, aromatyczną. Smakową też. Waniliową. Lubię herbaciarnie, piękne filiżanki, japońską prostotę, motyw rozkwitającej wiśni...
3. Lubię spacery. Las lubię. Smugi słońca w koronach drzew, zapachy wilgotnej ziemi, mchu, grzybów, trzeszczące gałązkami poszycie pod stopami. Liście jesienią. Kolory ziemi. Brąz, złoto, zieleń, wrzos.
4. Lubię muzykę. Fortepian i skrzypce. Mozarta, Chopina, monumentalnego, cudownie matematycznego Bacha. Dłonie na klawiaturze. Dłonie splecione razem. Piękne palce mojego męża, paluszki córeczki, skrzypcowe palce Jasia...
5. Pomidory lubię. Zupę pomidorową, risotto z pomidorami i spaghetti w pomidorowym sosie. Włochy. Słońce, toskańskie winogrona i wino lubię:)
6. Książki. Nowe i stare. Im bardziej stare, tym piękniej pachnące. Wącham książki. W bibliotekach i antykwariatach. Wącham w księgarniach i kioskach. Wącham i czytam. Sobie i dzieciom. To zdecydowanie lubię.
7. Lubię historię zaklętą w przedmiotach. Czarno-białe fotografie, wiekowe meble, zegary, lampy i dzbany. Ale i stylizowane na stare lubię też:)
8. Lubię symetrię. Porządek (często go nie mam:) Piękne linie. Niebo, horyzont, falująca trawa. Drewno i kamień. Kanciaste, proste kształty... Powtarzalne elementy... Poduchy na kanapie, świece, drewniane ławy w kościołach.
9. Łyżwiarstwo figurowe lubię. Taniec nie tylko na lodzie. Oniryczne baletnice.
10. Słodycze. Czekoladę. Marcepan. Słodko- gorzkie klimaty. W potrawach, książkach, filmach, na obrazach... Smaki i zapachy. To lubię.

A to zaledwie namiastka:)

Nie wyznaczam kolejnych blogów do łańcuszka. Ale zapraszam współtworzące Czytulanki do zwierzeń. Te aktywne i Te mniej aktywne. Chętnie poczytam. Dziewczyny?

1 komentarz:

anna pisze...

Witam,
z tymi pomidorami to dobrze sie sklada :-)
A tak na serio: zapraszam do lektury wywiadu z Joanna Borycka-Zakrzewska, tlumaczka "Pluka z wiezyczki" http://addiopomidory.blogspot.com/2010/10/rozmowy-przy-kawie-rozmowa-z-joanna.html
Pozdrawiam serdecznie, anna